Znajdź nas na Facebook

fb.com/konin24.info Piątek 19.04.2024 r. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

Ocena: 2
2 0

Konin, którego nie ma - Dom anegdot

Konin 21.01.2018 15:17

Konin, którego nie ma - Dom anegdot

Skromny dom vis a vis Klasztoru OO Reformatów ma ciekawą historię i jest składnicą anegdot.


Początkowo był tu Szpital Świętego Ducha pełniący jednocześnie rolę przytułku. Z tym okresem związana jest pierwsza anegdota. W przytułku znajdowały swe miejsce także miejskie prostytutki, które, ze względu na wiek lub choroby, utraciły możliwości zarobkowania. Zachowała się XIX wieczna skarga Przeora klasztoru do władz miasta, w której pisze, iż: „ w znajdującym się naprzeciw Klasztoru szpitalu kobiety lekkich obyczajów siadają w oknach i robią nieprzystojne gesty wobec zamieszkujących klasztor braciszków”.

Po szpitalu budynek zajmował sąd. Tu znamy anegdotę o konińskim mecenasie Anteckim, który był także zapalonym druhem Ochotniczej Straży Pożarnej. Raz, gdy właśnie uczestniczył w odbywającej się na parterze rozprawie, zawyła syrena alarmowa. Mecenas, nie wiele myśląc, zrzucił togę, wyskoczył przez okno i wskoczywszy na stojący przy ulicy rower pognał do Straży. A za nim, w pościgu, tłumek przechodniów , przekonany, że rower porwał złodziej.

Potem w budynku była szkoła hutnicza. No ale było to tak niedawno, że macie Państwo własne wspomnienia i anegdoty.


Podziel się swoją opinią

( Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy, są one opiniami pozostawionymi przez użytkowników portalu konin24.info)