Znajdź nas na Facebook

fb.com/konin24.info Piątek 19.04.2024 r. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

Ocena:

Śladami Niepodległości - Emisariusz (16)

Koło 21.01.2018 14:21

Śladami Niepodległości - Emisariusz (16)

„Żołnierze!  Źle ubrani, nie wyćwiczeni walczyliśmy wczoraj zwycięsko z wojskiem regularnym. Przez 8 godzin staliście pod ogniem piechoty i dział moskiewskich, na krok nie ustępując miejsca. Strzelcy po bohatersku bój utrzymywali, atak kosynierów pod dowództwem Garniera d'Abin walkę naszą na korzyść rozstrzygnął i zmusił Moskali do spiesznego odwrotu. Po odebraniu szczegółowych raportów ogłoszę nazwiska tych wszystkich, którzy między walecznymi najwaleczniejsi byli, dzisiaj tylko powiedzieć mogę. że sława tego dnia należy się majorowi Strzeleckiemu."

Taczanowski

dow. oddziału Sil Zbrojnych Narodowych


Krótko trwała radość żołnierzy. Służba patrolowa doniosła, że na Pyzdry kierują się aż dwie kolumny wojsk rosyjskich: konińska i kaliska. W tej sytuacji Taczanowski już następnego dnia wyprowadza swe wojska z miasta. Wraz z oddziałem w męczeńską drogę wyrusza kapelan oddziału Maxim Tarejwo...

Omijając nieprzyjaciela oddział ruszył przez Rychwał, Tuliszków i wyszyńskie lasy do Koła. Po zajęciu miasta wojsko rozłożyło się do odpoczynku. Tutaj też Taczanowskiego dogonił wysłannik Rządu Narodowego, który wręczył mu nominację na Naczelnika Wojskowego powiatów konińskiego i kaliskiego. Radość dowódcy i odpoczynek wojska nic trwały jednak długo, bo oto szosą konińską zbliżała się już do miasta, depcząca oddziałowi po piętach, kolumna wojsk rosyjskich.

„Zaalarmowany oddział stanął w szeregach i szykujemy się do wymarszu, gdy dadzą znać, że Moskale już idą - pisze w swych pamiętnikach Chmielewski. - Była to awangarda wojska na nas wysłanego. Jakoż po chwili zaczęły się strzały. Oddział nasz już cały wyruszył, a dwie kompanie strzelców, nasza pierwsza i druga, zostaliśmy u ariergardzie, dla wstrzymania Moskali. Po kilku więc salwach, a już zmrok się zrobił, kiedy cały oddział przeszedł mostem na prawą stronę Warty, my ciągle się ostrzeliwując podążyliśmy za oddziałem. Moskale zaś doszedłszy do mostu zatrzymali się i dalej nie poszli".

Z innej relacji wiemy, że w owej ariergardzie, czyli straży tylnej, pozostał także o. Tarejwo, który, jak pamiętamy, „w boju był tuż przy walczących, szedł z Krzyżem na pierwszy ogień, a w rozsypce stawał na tyłach".

obraz - Bitwa pod Kołem

 


Podziel się swoją opinią

( Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy, są one opiniami pozostawionymi przez użytkowników portalu konin24.info)