W poniedziałek około 15:45 na ul. Przyjaźni rozpędzony opel potrącił przechodzącą po oznakowanym przejściu dla pieszych 81-letnią mieszkankę Konina, która z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Pomimo spowodowania wypadku kierowca nie zatrzymał się i pojechał dalej. Na szczęście byli świadkowie tego wypadku, a monitoring Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej nagrał całe zdarzenie. Policjanci szybko ustalili domniemanego sprawcę.

Nieco ponad godzinę później konińscy kryminalni zapukali do drzwi domu w gminie Rychwał. Drzwi otworzył brat poszukiwanego mężczyzny i powiadomił, że brat pojechał do Rychwała. Policjanci napotkali go na drodze i natychmiast zatrzymali. Przybyli na miejsce mundurowi z Wydziału Ruchu Drogowego sprawdzili trzeźwość 53-latka – urządzenie wykazało u niego blisko 1,5 promila alkoholu.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a we wtorek usłyszał zarzuty spowodowania wypadku oraz ucieczki z miejsca zdarzenia i kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Jak podkreślają jednak śledczy, biegli przeprowadzą badania, dzięki którym możliwe będzie ustalenie stanu trzeźwości mężczyzny w momencie spowodowania wypadku. Jeżeli okaże się, że i wtedy był pijany, zarzut zostanie zmieniony na bardziej restrykcyjny. Dodatkowo jego samochód o wartości 20000 zł został przez policjantów zabezpieczony na poczet przyszłych kar.

Może mu grozić nawet 4 i pół roku więzienia.

Marcin Jankowski