Oczywiście w pojedynku pierwszej z ostatnią ekipą Tauron Basket Ligi Kobiet bezapelacyjnym faworytem jest niepokonany w bieżącym sezonie zespół z grodu Kraka. Niemniej jednak, dla konińskich kibiców jutrzejsze spotkanie będzie okazją do zobaczenia największych koszykarskich gwiazd w naszym kraju, które jeszcze do minionej środy walczyły zacięcie w rozgrywkach euroligowych (wiślaczki przegrały 45:63 z Galatasaray Stambuł i ostatecznie zajęły piąte miejsce w grupie).

Do tego ewentualną porażkę fani konińskiego teamu przyjąć mogą bez większego żalu. Wynik spotkania nie będzie zaliczany do drugiej fazy rozgrywek. W play-outach, w których Chemat Basket walczyć będzie o utrzymanie pod uwagę brane będą wyłącznie wyniki z trzema pozostałymi ekipami, które grać będą w tej części rozgrywek.

Wszystko wskazuje na to, że w play-outach z koniniankami zagra Widzew Łódź, Basket Gdynia i najprawdopodobniej AZS UMCS Lublin. Ostatnia z wymienionych drużyn walczy jeszcze o strefę play-off. Matematyczne szanse na ucieczkę z czwórki najgorszych drużyn w lidze ma także Basket Gdynia.

A powracając do jutrzejszego spotkania Chematu Basket z Wisłą Can-Pack Kraków to w Koninie zobaczymy prawdziwe gwiazdy kobiecej koszykówki. W zestawieniu wskaźnika efektywności bieżącego sezonu wiślaczki zajmują sześć pierwszych miejsc. W statystyce tej przewodzi Agnieszka Skobel, druga jest Jantel Lavender. Dalej plasują się Allie Quigley, Courtney Vandersloot, Justyna Żurowska-Cegielska i Agnieszka Kaczmarczyk. Chemat Basket Konin – Wisła Can-Pack Kraków jutro o 17.00 w hali „Rondo”.