Początek rozegranego w Ślesinie meczu tu wyrównana rywalizacja. Gdy piłka toczyła się głównie w środku boiska na strzał z około trzydziestu metrów już w 4. min. zdecydował się Łukasz Pietrzak. Napastnik LKS zrobił to na tyle mocno i celnie, że koniński bramkarz – Łukasz Jaskólski nie miał najmniejszych szans na wybicie mierzonej na długi słupek piłki. Ślesinianie prowadzili już od czwartej minuty. Gol na 1:1 padł w 31. min. po strzale z około piętnastu metrów Damiana Tylaka. Minutę później doskonale z lewej strony dośrodkował Sebastian Antas. Futbolówkę głową do bramki gospodarzy skierował Maciej Adamczewski.

Po przerwie lepiej zaczęli zawodnicy LKS. Minutę po wznowieniu gry wyśmienitej szansy nie wykorzystał Michał Kwiatkowski. To zemściło się zaledwie 120 sekund później, gdy sytuacji „sam na sam” po podaniu Antasa nie zmarnował Tylak. Górnik prowadził 3:1.

W 66. min. doskonałe dośrodkowanie na długi słupek głową na bramkę zamienił Krzysztof Siedlecki, a wynik rywalizacji notując hattricka na 4:2 ustalił jedenaście minut później mocnym strzałem z szóstego metra Damian Tylak.

W finale piłkarze konińskiego Górnika zmierzą się 14 maja z liderem 3. ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej Sokołem Kleczew. Nie wiadomo jeszcze kto będzie gospodarzem tego spotkania.