Jakim charyzmatycznym trzeba być człowiekiem, by wytworzyć międzypokoleniową, silną i trwałą więź. Na czym polega fenomen Wartaków? Lata mijają, przez Wartaki przewijają się kolejne pokolenia dzieci i młodzieży, a przyjaźń pomiędzy wszystkimi wciąż trwa. Wartaki znajdują powody, by regularnie spotykać się, wspominać i śpiewać, a jednym z ważniejszych powodów, dla którego pokolenia spotkały się w harcówce, były 70-te urodziny ukochanego druha. Człowieka, który wychował, muzycznie wykształcił  i połączył przyjaźnią całe dziesięć pokoleń. Wśród Wartaków relacje utrwalone zostały niekiedy nawet węzłem małżeńskim.

Niespełna 1,5 miesiąca przygotowań wystarczyło, by jednego dnia w jednym miejscu zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Niektóre odbyły daleką podróż, przyjechały z zagranicy; przybyły też osoby w stanie błogosławionym. A wszystko po to, by miło zaskoczyć swojego druha, sprawić mu radość i zobaczyć łzy wzruszenia. Największym sukcesem było utrzymanie w tajemnicy tak dużego przedsięwzięcia. Dla druha Henryka przygotowany został dwunastokilogramowy tort w kształcie gitary oraz symboliczne 70 róż. Otrzymał wiele upominków, jednym z najciekawszych jest  lot awionetką nad Kołem. Wieczór upłynął wypełniony wspomnieniami i wspólnym muzykowaniem. Żal było się rozstać.

Gest, na jaki zdobyli się przyjaciele z Wartaków więcej znaczył, niż zapewnienia o szacunku, wdzięczności i sympatii. Choć i tych pewnie nie brakowało…

Przy okazji, przyłączamy się do życzeń.