Ocena: 9
Felieton na weekend - Kronika średnio towarzyska
Konin,Zagórów 21.10.2017 09:39
Urząd Miasta Konina wydać postanowił 20 tysięcy złotych polskich, by jakaś tam firma zewnętrzna wymyśliła to czego nie mogą wymyśleć liczni kierownicy i dyrektorzy, a mianowicie : co zrobić z bulwarami ?
Mamy pomysł, żeby zamiast jakiejś tam firmy wymyślił to pomysłodawca wydania 15 milionów na bulwary. Nie wiemy tylko czy za 20 tysięcy będzie się Mu chciało. No ale może za dwadzieścia tysięcy plus obowiązki radnego zechce…
*
I tak największą tajemnicą pozostaje „ lewa przeprawa przez Wartę”. Ciągle nie wiadomo dlaczego dziesięcioletni most się rozleciał. Nie wiadomo czy w ogóle da się go naprawić, nie wiadomo co z drugą nitką, nie wiadomo kto za to odpowiada. I tak trzymać !
*
Zresztą w tym mieście tak mamy. Nikt już pewnie ( poza nami)m nie pamięta, że kiedyś Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wyburzenia synagogi. Przez sekundę myśleliśmy, że zbada na jakiej podstawie nadzór wydał opinię, że stan techniczny budynku nie jest OK., że pobrane zostaną próbki z ocalałych fragmentów murów, że zastanowi się ktoś nad zastanawiającą korelacją wyburzenia i przedłożonej Radnym nowej koncepcji zagospodarowania tego terenu itd., itd.
Na usprawiedliwienie mamy, że pomyśleliśmy tak przez sekundę…
*
Te Pisarki tak jakoś mają. Najpierw dworek podarowała Urbanowska. Miasto go upchnęło, żeby potem odkupić. Potem swój dom podarowała Pani Parathoner znana bardziej jako Janina Weneda. Minęło lat kilka, a miasto ostentacyjnie olewa podarunek i doprowadza go do rujnacji . Pewnie sprzeda…
W związku z tym mamy apel do Ani Dragan, konińskiej pisarki i dziennikarki. Aniu, nie idź tą drogą !
*
Zdecydowanie jesteśmy za zlikwidowaniem monitoringu, a być może i Straży Miejskiej w Koninie. Jedno i drugie miało zapewnić bezpieczeństwo i porządek w mieście. Jak jakieś bandziory zaczęły się lać pod Urzędem Miasta przy pomocy „niebezpiecznych narzędzi”, to nie było monitoringu, a Straż Miejska zamknęła się w piwnicy. (żart taki)
*
Miasto postanowiło sprzedać dwie przychodnie lekarskie. Zapewne wie co robi…
A teraz, Drodzy Państwo, przenieśmy się na chwilę do Zagórowa. Tak, tak, nie tylko w Koninie jest śmiesznie.
W Zagórowie toczy się od 25 lat spór między ciągle tą samą władzą, a tymi samymi mieszkańcami. Najpierw poszło o odbudowę Pomnika Poległych za Niepodległość. Pomnik - dodajmy - zniszczyli Niemcy. W międzyczasie władze Zagórowa zdążyły postawić „pomnik wdzięczności’, wiec na propozycję odbudowy się nie zgodziły, gdyż : „ Mieszkańcy Zagórowa nie będą wiedzieć pod którym pomnikiem składać kwiaty”. Wątpliwości obśmiały media i pomnik stanął.
Przez lata wiele się zmienia. Gdy społecznicy znów zaczęli nękać zaczęli żyjącą sobie spokojnie w Zagórowie władzę, tym razem w sprawie Pomnika Piłsudskiego, władza postanowiła nie robić już z mieszkańców głupa, że „ nie będą wiedzieć gdzie składać kwiaty”, tylko sięgnęła po bardziej wyrafinowane metody.
Na wstępie się nie zgodziła, czyli standard . Potem się zgodziła, ale uchwałę tak napisała, że ze względu na błędy formalne, musiał odrzucić ją Wojewoda. Potem uchwałę poprawiła i uzupełniła o jeden punk. A mianowicie, że przeprowadzić trzeba konsultacje społeczne. Na konsultacje mieszkańcy Zagórowa mają spotkać się w kinie. Wszyscy. Jak nie przyjdzie połowa, to konsultacje będą nieważne. I tak można się bujać… No ale przynajmniej wiemy skąd się wzięło określenie: „ Ale kino !”
Z Zagórowa właśnie.
Do usłyszenia za tydzień
Adam Zagórski
grafika :Photoshop Konin