Znajdź nas na Facebook

fb.com/konin24.info Sobota 20.04.2024 r. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

Ocena: 2
2 0

Konin: Chodniki przy Chopina i Karłowicza, czyli o stanie konińskiej infrastruktury

Konin 22.09.2017 13:45

Konin: Chodniki przy Chopina i Karłowicza, czyli o stanie konińskiej infrastruktury

Tak jak obiecałem, przechodzę do tematu ścieżek znajdujących się przy ulicach Chopina oraz Karłowicza. A jest o czym pisać, ponieważ dziury łata się tylko prowizorycznie, a kolejne obiecane terminy całkowitej wymiany nawierzchni okazują się być nierealne…


Stan tutejszych chodników – dużymi fragmentami – jest po prostu bardzo zły. Ktoś powie lub napisze, że tak jest w wielu fragmentach Konina. Zgadzam się z tym. Ale to nie znaczy, że należy na to “machnąć ręką” i się z tym pogodzić. Bo nie dość, że taki stan ścieżek wygląda źle od strony estetycznej, to na dodatek (a raczej – przede wszystkim) jest to bardzo niebezpieczne dla zmierzających takimi ścieżkami przechodniów. Nieco ponad rok temu otrzymałem sygnał, że “być może uda się wymienić nawierzchnie tych chodników w przyszłym roku”. Minął rok i PRAWIE nic się w tej kwestii nie zmieniło. Zostały jedynie załatane dziury przy części chodnika równoległej do bloku, który znajduje się przy ulicy Chopina 12 i kończy się tuż przy przejściu dla pieszych, którym można przejść do ulicy Karłowicza. Pragnę nadmienić również, że obecność na danej ścieżce różnych rodzajów nawierzchni uważana jest za barierę architektoniczną. Dziury te zostały załatane, ponieważ – jakiś czas wcześniej – podobno pewna kobieta złamała sobie na tych dziurach nogę. Bardzo współczuję tej kobiecie, a równocześnie nie dziwię się, że tak to się skończyło…
Kłopot z fatalnym stanem każdej nawierzchni nie polega jednak tylko na tym, że jest to niebezpieczne dla zdrowia (może czasem nawet dla życia) człowieka. Chodzi również o to, że poruszanie się po takich dziurawych chodnikach może bardzo zaszkodzić obuwiu, które nosimy, a także sprzętom, przy pomocy których mogą mogą się przemieszczać ludzie w każdym wieku. Chodzi mi o dzieci w wózkach, osoby starsze oraz osoby z niepełnosprawnościami wszelkiego stopnia i rodzaju. To właśnie dla nich poruszanie się po tego typu powierzchni jest najmniej przyjemne. Strasznie trzęsie, jazda po tym bywa strasznie oporna i męcząca, a na dodatek sprzęt, którym dana osoba starsza, osoba z niepełnosprawnością lub dziecko w wózku, strasznie się niszczy. A jest on często bardzo drogi i często ktoś na taki sprzęt musi zbierać pieniądze latami, oszczędzając każdy grosz.
A propos pieniędzy. Urzędnicy tłumaczą się, że takie inwestycje są drogie. Że trzeba je dokładnie zaplanować i że wymaga to czasu. To wszystko prawda, ale chodzi o to, że naprawdę warto zainwestować te pieniądze, ponieważ są to środki przeznaczone na bezpieczeństwo Mieszkańców (i to nie tylko okolicznych), czyli na kwestię, o którą ma obowiązek zadbać każdy szanujący i mający wpływ na budżetowe wydatki infrastrukturalne urzędnik.
Bywa też jednak tak, że dochodzi do pewnego rodzaju sporu pomiędzy organami samorządowymi, które potencjalnie mogą mieć wpływ na to, na co przeznaczane są dane środki. A może nie tyle spór, co pewnego rodzaju niemożność dojścia do porozumienia. Jeden urzędnik uważa, że bardziej potrzebna jest drobniejsza inwestycja, a drugi, że większa. Często też chodzi im o zupełnie inne miejsca, w których inwestycje mają zostać zrealizowane. I tak na przykład ktoś, kto obiecał Mieszkańcom swojego osiedla daną inwestycję, nie może dojść do porozumienia z innymi i czuje się osamotniony.
Nie chcę przez to wszystko napisać, że chodniki w jednych częściach naszego miasta są mniej ważne, niż inne. Nie. Mnie chodzi tylko o to, że – przez sprzeczność interesów, o której napisałem powyżej – jedni mieszkańcy dostają piękny chodnik niemal od razu, natomiast inni są ciągle odsuwani na dalszy plan i muszą na swoją kolej czekać kilka lub nawet kilkanaście lat. Potem tacy Mieszkańcy mają prawo czuć się odrzuceni i sfrustrowani.
Może więc warto zwiększyć środki, które przeznaczane są na tego typu inwestycje, jak infrastruktura drogowa i chodnikowa? Jak napisałem wyżej, jest to inwestycja w bezpieczeństwo Mieszkańców, a więc inwestycja o coś podstawowego, o co zadbać powinny organy władzy państwa i samorządu, niezależnie od tego, czy jest to władza Miasta, Gminy, Powiatu, Województwa, czy kraju. Rozumiem, że przeznaczanie większych środków na takie sprawy nie jest wcale proste, ale może warto się zastanowić nad tym, by porozumieć się z urzędnikami tego samego lub nawet wyższego szczebla w celu uzyskania większych środków finansowych na takie cele, jeśli ich faktycznie brakuje.
Wracając od chodników przy Chopina i Karłowicza. Mieszkańcy narzekali na nie nie raz i nie dwa narzekali na stan tych chodników. Niektórzy mówili nawet, że – idąc po nich – nie raz i nie dwa “nabawili się” odcisków. Od biedy można powiedzieć, że to “błaha sprawa”, ale zaręczam, że wcale tak nie jest. Bezpieczeństwo Mieszkańców oraz ich zdrowie jest bardzo ważne. Tak samo ważne jest to, by pozwolić im dbać o stan sprzętu, który niezbędny jest im do poruszania się, do integracji ze społeczeństwem i do dotarcia do pracy. Ktoś powie: “ale jak to Podsumowując dzisiejszy artykuł chciałbym napisać, że naprawdę nie chcę być wobec nikogo złośliwy ani nie chcę się na nikim mścić. Zależy mi jedynie na tym, by więcej osób, niż jedna czy dwie zaczęło się zastanawiać nad tym, jak można doprowadzić do zwiększenia środków na inwestycje, pozwalające zadbać o bezpieczeństwo KAŻDEGO z Mieszkańców Miasta Konina. Wiem, że bywa również tak, iż nad takimi kwestiami realnie zastanawia się o wiele więcej osób, ale gdzieś “na górze” zapada decyzja, że dana inwestycja w danym roku nie będzie zrealizowana, “ponieważ są ważniejsze, a na wszystko nie starczy pieniędzy”. Zdaję sobie również sprawę, że nie wszystkie tereny należą do samorządów. Niektóre z nich należą do danych spółek. I do nich również apeluję. Żeby nie było tak, że chodniki będą wymieniane lub łatane tylko prowizorycznie i częściowo i żeby na takie modernizacje Mieszkańcy musieli czekać długie lata. Jeśli o każdym z rejonów pomyśli więcej, niż tylko jeden czy dwóch urzędników jakiegokolwiek szczebla samorządowego lub państwowego, wtedy naprawdę będzie można wypracować wspólne stanowisko oraz zadbać o bezpieczeństwo i samopoczucie Obywateli. Ważne też, żeby kluczowej inwestycji dla danej okolicy nie odkładać na czas przedwyborczy tylko po to, by pozyskać ich głosy. Bo ktoś może się w końcu zdenerwować i nie oddać głosu na daną opcję wyczuwając, że wszystkie dobre rzeczy są robione jedynie “na pokaz”, a chodniki przy Chopina i Karłowicza to tylko jeden z wielu smutnych przykładów…

Robert Woźniak


Podziel się swoją opinią

( Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy, są one opiniami pozostawionymi przez użytkowników portalu konin24.info)