Znajdź nas na Facebook

fb.com/konin24.info Piątek 26.04.2024 r. Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

Ocena: 4
4 0

1939 w Koninie

Konin, Turek 29.08.2016 17:12

1939 w Koninie

1939 w Koninie

( fragmenty opowiadania pochodzi z książki „ Listy z mojego miasta Krzysztofa Dobreckiego)


„ O wojennych przygotowaniach przypominały jedynie naklejone na szybach paski papieru, które chronić miały przed ewentualną bombową nawałą. Do odparcia tego nieznanego, nowego niebezpieczeństwa, wyznaczony został także stary Żyd Kapłan. Przejęty tak odpowiedzialną funkcją, paradował po mieście z opaska OPL i przewieszoną przez ramię parciana torbą z maską gazową. Z braku innych zajęć lub szczególnych rozkazów sam sobie co i raz wydawał polecenia i ku niewątpliwej uciesze przechodniów, głośno wołając: „ Panowie gaz !”  ćwiczył zakładanie maski gazowej. Radość obserwatorów była tym większa, że przed założeniem maski starannie zagarniał do góry swą siwą brodę, by zmieścić ją pod gumową osłoną twarzy.

Krotochwilne nieco przygotowania wojenne przerwały głośne wybuchy bomb, które zrujnowały prawe skrzydło kolejowego dworca. Wybiegli ze swych sklepików kupcy, przepasani fartuchami i otoczeni stadkiem czeladników szewcy, wyrwane od fryzjera elegantki. Wszyscy, całe miasto, patrzyli z niepokojem, jak mały, myśliwski samolocik uwija się wokół dużo większych, ciężkich bombowców. Jak zaczepny wróbel, to z boku, to z dołu, to z góry usiłował dostać się w pobliże wrogich maszyn. Te płynęły dostojnie i jedynie liczne smugi pocisków wyrażały zainteresowanie zawziętym samolocikiem. Wreszcie ze skrzydła jednego z bombowców ukazał się, najpierw biały, a po chwili, większy, czarny dym. Samolot przechylił się na skrzydło, zawrócił łagodnie i dymiąc coraz bardziej i coraz bardziej tracąc wysokość , rozbił się gdzieś między Goliną a Sławskiem.”

„ Zaraz też Moja Ulica dowiedziała się, że od dziś nie nazywa się Staszica , tylko Geothestrasse i bardzo się wystraszyła. Tym bardziej, że dowiedziała się zaraz, że pobliski park, łaźnia miejska i wszystkie lepsze mieszkania są „ nur fur Deutsche”.  Ulica kurczyła się wsłuchana w huk strzałów, którymi pluton egzekucyjny roztrzaskał o szacowne mury kamienicy Zemełki krótkie życie Mordche Słodkiego . Szarzała od pyłu wyburzanej dzielnicy żydowskiej przy sąsiednim Placu Garncarskim i od popiołu palonych Tor na dziedzińcu nieodległej Synagogi.”

Okupacja

koninianin3 Data: 31.08.2016 12:40 ID:7550
Straszne czasy.

Podziel się swoją opinią

( Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy, są one opiniami pozostawionymi przez użytkowników portalu konin24.info)