Ocena:
Działaliśmy prawidłowo
Konin, Stare Miasto 31.07.2014 15:17
Policja tłumaczy się z przebiegu akcji związanej z próbą wywiezienia towaru z magazynów Avansu w Modle Królewskiej.
Przypomnijmy, w miniony piątek na teren firmy wtargnęło kilkadziesiąt osób, które zaczęły pakować sprzęt RTV i AGD do ciężarówek. Po otrzymaniu zgłoszenia na miejscu pojawił się dwuosobowy patrol policji. Kilkadziesiąt minut później przyjechał także naczelnik wydziału dochodzeniowo-śledczego konińskiej komendy, który wylegitymował dwóch prawników podających się za przedstawicieli syndyka masy upadłościowej. Po dwóch godzinach od przyjęcia zgłoszenia na miejscu zjawił się również komendant konińskiej policji – Sławomir Jądrzak. Dopiero wtedy ustalono, że właściciel towaru – firma Elektrodom faktycznie jest w stanie upadłości, a zgromadzonego w magazynach sprzętu nie można nigdzie wywozić.
- Wylegitymowaliśmy kilkadziesiąt osób, sprawdziliśmy też wszystkie samochody które wyjeżdżały z terenu firmy i zapewniam, że w żadnym z nich nie wywieziono żadnego towaru – mówi rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, Andrzej Borowiak (na zdjęciu).
- Wylegitymowaliśmy kilkadziesiąt osób, sprawdziliśmy też wszystkie samochody które wyjeżdżały z terenu firmy i zapewniam, że w żadnym z nich nie wywieziono żadnego towaru – mówi rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, Andrzej Borowiak (na zdjęciu).
Jak dodaje Borowiak – po wyproszeniu z terenu Avansu osób, które pakowały wcześniej towar przeprowadzono oględziny. Wykazały one zniszczenie drzwi w pomieszczeniu serwerowni oraz brak kilku dysków z zapisem systemu monitoringu.
Wydarzeniami z Modły Królewskiej najpewniej zajmie się prokuratura, która niebawem ma wszcząć śledztwo. Na wniosek komendanta miejskiego policji w Koninie gruntownie przeanalizowana będzie również sama akcja mundurowych.
Dodajmy, że Andrzej Borowiak zaprzeczył jakoby w piątek na terenie Avansu mieli pojawić się pracownicy ABW.
Wydarzeniami z Modły Królewskiej najpewniej zajmie się prokuratura, która niebawem ma wszcząć śledztwo. Na wniosek komendanta miejskiego policji w Koninie gruntownie przeanalizowana będzie również sama akcja mundurowych.
Dodajmy, że Andrzej Borowiak zaprzeczył jakoby w piątek na terenie Avansu mieli pojawić się pracownicy ABW.